Gdy czapka i szalik nie wystarczą, trzeba zadbać o rozgrzanie organizmu od środka.
I nie chodzi tu o zdradliwy alkohol.

Alkohol – złudne ciepło
Owszem, czerwone wino – szczególnie grzaniec w górach czy na kuligu – ma działanie rozgrzewające.
Ale już czysta wódka czy białe wino są zdradliwe – dają tylko chwilowe uczucie ciepła.
Po ich spożyciu naczynia krwionośne gwałtownie się rozszerzają, potem kurczą, a organizm szybko się wychładza.
Zwłaszcza dłonie, stopy i głowa są wtedy bardziej narażone na odmrożenie.
Dlatego zamiast sięgać po alkohol, lepiej rozgrzewać ciało naturalnie – jedzeniem i ziołami.
Ciepło od środka – w zgodzie z naturą
Jesienią i zimą nasze ciało zużywa więcej energii, by utrzymać prawidłową temperaturę.
Warto więc spożywać posiłki ciepłe – niekoniecznie gotowane, ale przynajmniej nie prosto z lodówki.
Najlepiej, by miały temperaturę pokojową lub były lekko podgrzane (np. w dehydratorze do 48°C).
Dzięki temu nie wychładzamy narządów wewnętrznych, a nasz organizm zachowuje energię życiową.
Według medycyny chińskiej niektóre pokarmy mają naturalnie energię ogrzewającą.
Możemy to wykorzystać, komponując zimowe posiłki.
Efekt rozgrzania wzmacnia także drobne krojenie, ucieranie czy miksowanie produktów oraz dokładne przeżuwanie – bo proces trawienia sam w sobie wytwarza ciepło.
Co jeść, by rozgrzać organizm?
Osoby wrażliwe na zimno powinny włączyć do diety zboża i nasiona:
orzechy, płatki owsiane, orkiszowe, żytnie, nasiona słonecznika, sezamu, anyżu i kminku.
Nie można też zapominać o przyprawach – to one mają największą moc rozgrzewającą.
Najsilniej działa pieprz kajeński (stosowany z umiarem), a także imbir – świeży lub suszony.
Rozgrzewają również:
cynamon, goździki, gałka muszkatołowa, chili, bazylia, rozmaryn, oregano, tymianek, korzeń arcydzięgla, liść laurowy, kardamon.
W chłodne dni warto sięgać po takie produkty jak:
papryka, szczypior, jarmuż, por, cebula, pietruszka, pasternak, seler, marchew, kapusta, buraki, czosnek, głóg, papaja, winogrona, mango, daktyle, liczi, ananas, mandarynki, melasa i miód.
Zioła o działaniu rozgrzewającym
Anyż – działa rozkurczowo, pobudza układ nerwowy i rozgrzewa mięśnie.
Stosowany przez sportowców, relaksuje i poprawia nastrój.
Dodany do porannej herbaty lub kawy zwiększa poziom energii.
Bazylia – wspiera trawienie, redukuje wzdęcia, oczyszcza nerki i wspomaga krążenie.
Działa rozgrzewająco i odświeżająco.
Kardamon – łagodzi stany zapalne dróg oddechowych, działa kojąco na układ nerwowy.
Dodany do kawy lub herbaty neutralizuje toksyny i poprawia aromat.
Skórki cytrusów – wspomagają trawienie, przyspieszają metabolizm, łagodzą zgagę i kaszel.
Działają też uspokajająco i ułatwiają zasypianie.
Goździki – silny antyoksydant.
Wzmacniają odporność, działają bakteriobójczo i redukują stres.
Ich zapach pobudza umysł i usuwa zmęczenie.
Kolendra (nasiona) – reguluje trawienie, poprawia apetyt i oczyszcza wątrobę.
Pomaga przy zatruciach pokarmowych.
Koper włoski – łagodzi wzdęcia, pobudza trawienie i ułatwia odkrztuszanie.
Wspiera także laktację u matek karmiących.
Kurkuma – nadaje potrawom złocisty kolor i działa przeciwzapalnie.
Rozgrzewa, wspomaga trawienie i poprawia krążenie.
Imbir (świeży lub suszony) – przyspiesza krążenie, chroni przed infekcjami i świetnie rozgrzewa.
Można dodać go do herbaty, wody z miodem lub kąpieli – efekt gwarantowany!
Gałka muszkatołowa – poprawia krążenie i trawienie, działa antyoksydacyjnie.
Chroni komórki przed starzeniem.
Wanilia – aromatyzuje desery, rozgrzewa i działa kojąco na układ nerwowy.
Chili – dzięki kapsaicynie oczyszcza drogi oddechowe, wzmacnia odporność i pobudza wydzielanie endorfin.
Wystarczy szczypta, by poprawić nastrój!
Żeńszeń – naturalne źródło energii i afrodyzjak.
Wzmacnia organizm, poprawia krążenie i regeneruje skórę.
Czarny pieprz – poprawia ukrwienie przewodu pokarmowego, wspomaga trawienie i przyspiesza detoksykację.
Cynamon – działa antyseptycznie i przeciwbakteryjnie, wspomaga walkę z infekcjami.
Rozgrzewa, dodaje energii i poprawia nastrój.
Lukrecja – wzmacnia kości i ścięgna, wspiera odporność, działa przeciwwirusowo i przeciwbakteryjnie.
Pomaga w leczeniu stanów zapalnych dziąseł i błon śluzowych.
Jesienią i zimą nie potrzebujemy alkoholu, by się rozgrzać.
Wystarczy sięgnąć po to, co daje nam natura – przyprawy, zioła i rośliny pełne życia.
To właśnie one ogrzewają ciało, wzmacniają odporność i poprawiają nastrój, gdy za oknem chłód i szarość.