Jak to możliwe, że wszystkim nagle brakuje witaminy D?
A Ty skąd bierzesz witaminę D3?
Jak to możliwe, że wszystkim nagle brakuje witaminy D?
Czy zastanawiałeś/-aś się kiedyś nad tym, dlaczego zarówno tzw. przeciwnicy farmacji, jak i farmacja sprzedają nam to samo: „Brakuje Ci witaminy D”. A ile mi brakuje? Dziesiątki pytań i prawie zero odpowiedzi!

Potrzebujemy zastanowić się tutaj nad kilkoma ważnymi rzeczami.
Według naukowców potrzebujemy 800-1 200 IU witaminy D3 dziennie.
Ile to tak naprawdę jest?
10 000 IU witaminy D3 to 0,25 mg tej witaminy.
1 000 mg to jest zaledwie 1 g, czyli mówimy tutaj o jakiejś naprawdę bardzo małej dawce!
A jaką formę witaminy D3 mierzysz w swoim organizmie? Nieaktywną, czy aktywną? A może obie?
Prawdopodobnie większość z nas mierzy formę nieaktywną 25 OH (hydroxy), która może być wyprodukowana przez nasz organizm z cholesterolu, który mamy na skórze, kiedy wystawiamy się na słońcu lub zażyta w jakichś kapsułkach.

Dlaczego możemy mieć za mało tej nieaktywnej formy witaminy D?
Za mało przebywamy na słońcu.
Dopiero niedawno zaczęto nam to mierzyć – można byłoby się zastanowić, skąd są wzięte te normy?
Problem żółci.
Chora wątroba.
Zażywanie leków na nadciśnienie.
Stres.
To jest bardzo ważne, żeby zwrócić na to uwagę w pierwszej kolejności, ponieważ jeśli masz niski poziom nieaktywnej witaminy D3 to niekoniecznie dlatego, że musisz ją wziąć, tylko możesz mieć inne problemy w swoim organizmie.
Ważne jest zbadanie również aktywnej formy witaminy D 1,28 OH (Dihydroxy), której zazwyczaj się nie bada!
Jeśli masz niski poziom witaminy D3 aktywnej:
1. Problem z przytarczycą (gruczoły przytarczyczne).
Gruczoły przytarczyczne to gruczoły na tarczycy, które uaktywniają specjalny enzym, który służy do zamiany nieaktywnej formy witaminy D3 na aktywną. Kiedy mamy nowotwór, guzy na tarczycy lub tej tarczycy nie mamy to pojawia się problem.
2. Problem pracy nerek.
Zamiana nieaktywnej formy witaminy D3 na aktywną następuje w nerkach. Jeśli masz nieprawidłowo funkcjonujące nerki – możesz mieć niski poziom aktywnej witaminy D3.
3. Zła praca wątroby.
4. Zażywanie leków na refluks lub zgagę.
Kiedy bierzemy tabletki i sztucznie podwyższamy pH w naszym żołądku ze względu na zgagę czy refluks to wątroba, trzustka i nerki nie zostają uruchomione w procesie trawienia i pojawia się problem!
5. Zażywanie leków na nadciśnienie.
6. Sterydy.
7. Choroby autoimmunologiczne
Bardzo mocno połączone z problemem nadnerczy. Obejrzyj koniecznie nasz film na temat objawów autoimmunologicznych: Jak zrozumieć choroby autoimmunologiczne?!
Cały zestaw tych wszystkich elementów może wpłynąć na niski poziom aktywnej witaminy D!
To jest ta witamina, która jest nam potrzebna.
Dlaczego więc jej nie mierzymy?

Jak to się mogło stać, że wszyscy mówią jednym głosem i przekazują nam, że koniecznie potrzebujemy ten malutki elemencik do naszego życia, sprzedając nam go za naprawdę duże pieniądze? Mam nadzieję, że zastanowisz się nad tym.
Czy są wiarygodne badania, czy wyniki są miarodajne?
Skąd bierze się witamina D3 w kapsułce?
Co jeszcze jest w składzie tabletki?? Przecież zawartość niby witaminy D jest w niej śladowa!
Dlaczego nagle nam wszystkim brakuje witaminy D i jedynym sposobem jest zażyć pigułkę?
Dlaczego mierzy nam się nieaktywną formę tej niby witaminy, zamiast aktywnej?
Skąd zwierzęta biorą swoją witaminę?
Dlaczego nazwano to witaminą, a nie sterydem, gdyż takowym jest w naszym organizmie?
Czym jest ten gigantyczny przemysł, żeby wmówić 40 mln populacji, że potrzebują tego, co oni mają do zaoferowania?
Czy jak nie mam woreczka żółciowego, to ją wchłaniam?
Dlaczego nikt nie bada mnie pod kątem wchłanialności i transformacji nieaktywnej formy w aktywną?
Ja pytam, nie zarzucam... szukam odpowiedzi, gdyż wiele elementów według zgromadzonej nam do tej pory wiedzy po prostu śmierdzi! Kim są postaci, które tak szaleńczo promują witaminę D? Czy jest możliwe, że mówią tym samym głosem co farmacja? Czy społeczeństwo zostało po prostu przygotowane na wejście na rynek czegoś, co jest im zbędne do życia...?
Zapraszamy do merytorycznej dyskusji, a za taką nie traktujemy bo ten powiedział, albo doucz się, bo to jest tam napisane... Zachęcamy Cię do wyjścia poza schematy i zastanowienia się, czy to ma dla Ciebie sens?