Dopłynęły do nas dramatyczne informacje z GUS-u, które pokazują, że co roku umiera bardzo dużo Polaków. W tym roku również umrze nas ponad 400 tysięcy!
Ale czy śmiertelność w tym roku, różni się w jakiś sposób od lat poprzednich? Absolutnie nie.
Śmiertelność po 42 tygodniach w Polsce (bo w tym tygodniu obecnie jesteśmy) jest niemal taka sama w każdym roku (możesz porównać nawet tygodnie).
Nie, nie ma pandemii!
Umiera tyle samo osób co zawsze.
Zobacz:
Wzmożone śmierci, jeśli nastąpią to dlatego, że:
służba zdrowia jest zablokowana, bo badamy 78 tysięcy ludzi – wykańczając lekarzy, pielęgniarki, diagnostów, zamiast leczyć 700 osób, które naprawdę są złym stanie. Dzisiejszy worldometer – w złym stanie jest 1% Polaków, 99% przechodzi to w miarę łagodnie.
są teleporady zamiast normalnych konsultacji, a to odbije się na zdrowiu ludzi,
ludzie są zestresowani, mniej się ruszają, więcej jedzą, piją, więc są w coraz gorszej kondycji fizycznej i psychicznej,
zamykane są szpitale i przekształcane na szpitale koronawirusowe, a w normalnych szpitalach musisz mieć wynik COVID, przez co zabiegi odbywają się z opóźnieniem,
każdy się boi i zamiast leczyć się w domu idzie po pomoc do lekarza, co dodatkowo korkuje służbę zdrowia, szpitale i izby przyjęć,
zabraknie pieniędzy na służbę zdrowia, bo wpływy z podatków będą coraz niższe, a na tzw. walkę z pandemią wydaje się krocie. Głównie na robienie testów, np. wczoraj zrobiliśmy ich 78 tys. Zakładam, że państwo kosztuje to 300 złotych, wydaliśmy 23,4 mln złotych dziennie, przez miesiąc byłoby to ponad 700 mln złotych, w ciągu roku 8 mld. Przy czym na onkologię rocznie wydajemy 11 mld, a na raka zmarło w zeszłym roku 100 tys. Polaków, gdzie na COVID (wraz z chorobami współistniejącymi) do tej pory zmarło 5351 osób, czyli prawie 20 razy mniej. I to wydajemy nie na leczenie tylko na testowanie tych osób, a testy są często nieskuteczne i niewiele zmieniają, bo Ci co potrzebują pomocy, nadal jej potrzebują, a Ci co nie potrzebują nadal jej nie potrzebują. Leczenie to są kolejne pieniądze, więc na COVID wydajemy dużo więcej niż na raka, pomimo, że na COVID umiera 1 osoba, gdy na raka w tym samym czasie umiera 20.
Ale nie ma to związku z koronawirusem tylko z błędem systemowym, który zrobiliśmy sami siejąc panikę i blokując służbę zdrowia, właśnie w powyższy sposób.
Innymi słowy, gdybyśmy w tym roku nie zostali poinformowani przez media, że jest koronawirus to nawet byśmy tego nie zauważyli, bo ludzie umierają dokładnie tak samo jak w poprzednich latach, nic się pod tym względem nie zmieniło.
W Szwecji nie dano się wciągnąć w to szaleństwo i procent śmiertelnych przypadków na dzień dzisiejszy wynosi 0% - nie zablokowano służby zdrowia i dlatego można normalnie funkcjonować.
Po wyborach, USA też mają iść tą drogą i leczyć chorych, a nie testować, wysyłać na kwarantannę. Wiedzą już, że nie da się w ten sposób wygrać z pandemią, a te pieniądze lepiej wydać na leczenie.
A Ty co zrobisz?
Dasz się wciągnąć w ten cyrk?
Może nie dasz rady nie ucierpieć na tych działaniach, ale najważniejsze abyś nie bał się o siebie jeśli dbasz o zdrowie.
Świrus Koronki Ci nie grozi, gdyż nie istnieje!