Krwawiące dziąsła, paradontoza, naczynka, krwawiące żyły – wspólny powód!

Myjesz zęby, wypluwasz pastę i widzisz krew. Albo patrzysz w lustro i dostrzegasz kolejne pęknięte naczynko na twarzy lub nogach. Większość ludzi biegnie wtedy do dentysty po „specjalistyczną pastę” albo do apteki po maść na żylaki. To błąd. To jak malowanie sypiącej się ściany farbą, zamiast naprawienia fundamentów.

Wszystkie te dolegliwości – krwawiące dziąsła, paradontoza, siniaki pojawiające się „znikąd”, słabe żyły – mają jeden wspólny mianownik. Tym elementem jest niedobór prawdziwej witaminy C.

Wielkie kłamstwo o Witaminie C – co tak naprawdę łykasz?

Kiedy mówię „witamina C”, pewnie myślisz o białej tabletce z apteki. I tu zaczyna się problem. Albert Szent-Györgyi, który odkrył kwas askorbinowy i dostał za to Nagrodę Nobla, wyizolował tylko jeden fragment całej układanki.

To, co kupujesz w aptece jako „Witaminę C”, to najczęściej kwas askorbinowy. Czy wiesz, jak powstaje? W laboratorium, z mączki kukurydzianej (często GMO) potraktowanej kwasem siarkowym. To martwa, syntetyczna substancja.

Czym jest naturalny KOMPLEKS witaminy C?

Natura nie tworzy izolowanych substancji. W prawdziwym owocu czy warzywie witamina C występuje jako żywy, biologicznie czynny KOMPLEKS. Składa się on z:

  • Witaminy P (bioflawonoidy – uszczelniają naczynia),
  • Witaminy J (czynnik przeciwpneumoniczny),
  • Witaminy K (odpowiada za krzepliwość),
  • Organicznej miedzi (w formie enzymu tyrozynazy).

Kwas askorbinowy to tylko ochronna otoczka (skorupka) tego całego kompleksu! Łykając sam kwas, dostarczasz sobie tylko opakowanie, a nie zawartość, która leczy.

Dlaczego syntetyczny kwas askorbinowy może szkodzić?

Przyjmowanie dużych dawek syntetyku nie jest obojętne dla zdrowia.

  1. Kamienie nerkowe: Jeśli masz w organizmie dużo wapnia, kwas askorbinowy może wiązać się z nim w nerkach, tworząc bolesne złogi (szczawiany).
  2. Osłabienie nadnerczy: Sztuczna stymulacja kwasem obciąża ten delikatny narząd.
  3. Fałszywe leczenie: Kwas askorbinowy działa… kwasowo. Może zabić bakterie podczas infekcji, co daje złudne poczucie „wyleczenia”. W rzeczywistości przerywasz naturalny proces oczyszczania organizmu (detoksu), który prowadziły te bakterie. Choroba zostaje „zamieciona pod dywan”, by wrócić później ze zdwojoną siłą.

Skąd bierze się niedobór? (Złodzieje Witaminy C)

Nawet jeśli jesz owoce, możesz mieć braki. Dlaczego? Bo Twój styl życia „kradnie” witaminę C szybciej, niż ją dostarczasz.

1. Cukrzyca i insulinooporność

Cząsteczka witaminy C jest budową bardzo podobna do cząsteczki glukozy (cukru). Jeśli masz wysoki poziom cukru we krwi, glukoza „wpycha się” do komórek pierwsza, blokując miejsce dla witaminy C.

2. Palenie papierosów

To dzisiaj szczyt bezmyślności. W dymie tytoniowym znajduje się ponad 4000 trujących związków (42 rakotwórcze!). Każdy papieros to gigantyczna strata antyoksydantów. Paląc, dosłownie „wypalasz” witaminę C ze swoich żył i skóry.

3. Martwe jedzenie

Witamina C jest bardzo wrażliwa na temperaturę. Jeśli Twoja dieta opiera się na gotowanych, smażonych potrawach i fast-foodach – jesz pokarm, który jest jej pozbawiony.

Lekcja historii – dlaczego żeglarze tracili zęby?

Cofnijmy się w czasie. Na starych filmach i rycinach żeglarze płynący do Ameryki często przedstawiani są bezzębnie, z opuchniętymi twarzami. To szkorbut. Choroba ta nie wynikała z braku mycia zębów, ale z diety opartej na suszonym mięsie i sucharach – pozbawionej świeżości.

W pewnym momencie odkryto cudowną zależność. Żeglarze, którzy zabierali na pokład:

  • Beczki z kiszoną kapustą,
  • Worki z cebulą,
  • Skrzynki z limonkami i cytrynami, …przestali chorować! Ich zęby przestały wypadać, a dziąsła krwawić.

Paradontoza, którą znamy dzisiaj, to często nic innego jak ukryty, przewlekły szkorbut. Twoje tkanki nie mają kolagenu (do którego produkcji niezbędna jest witamina C), więc dziąsła nie są w stanie utrzymać zębów, a żyły pękają.

Gdzie szukać ratunku?

Nie w aptece. Ratunek jest w warzywniaku. Potrzebujesz witaminy C w jej naturalnym, nienaruszonym kompleksie.

Twoim lekarstwem są:

  • Surowe owoce cytrusowe (z białą skórką – albedo, tam jest najwięcej flawonoidów!).
  • Kiszonki (prawdziwa bomba witaminowa).
  • Papryka, natka pietruszki, cebula.
  • Surowe soki warzywno-owocowe.

Tylko żywy pokarm jest w stanie uszczelnić Twoje naczynia, wzmocnić dziąsła i odbudować odporność. Zacznij już dziś – Twoje ciało (i dentysta) szybko zauważą różnicę!


Zobacz film: