To najważniejszy i najczęściej pomijany powód.
Przewlekły stres wyniszcza nadnercza, przez co ciało nie potrafi się wyciszyć i wejść w stan regeneracji. Zestresowany organizm pozostaje w trybie „uciekaj albo walcz”, a zasypianie staje się trudne.
Światło hamuje produkcję melatoniny – „hormonu snu”, który odpowiada również za prawidłowe wytwarzanie serotoniny.
Warto więc wieczorem korzystać z delikatnego, przygaszonego oświetlenia, aby sygnał do zasypiania pojawiał się dużo wcześniej.
Telewizja silnie pobudza mózg i utrudnia zasypianie.
Najgorzej działają: kryminały, ciężkie emocjonalnie filmy, wiadomości o negatywnym wydźwięku – nakręcają stres i utrzymują w napięciu.
Od lat nie oglądam telewizji i naprawdę śpi mi się lepiej.
Ci, którzy mają „burzę w głowie”, najczęściej mają również problem z nadnerczami.
Nadnercza powinny reagować tylko w sytuacjach zagrożenia (ucieczka przed „niedźwiedziem”).
Dziś jednak żyjemy w ciągłej presji, więc ciało zachowuje się tak, jakby codziennie coś nam zagrażało.
Kiedy wyregulujesz nadnercza – myśli uspokajają się, a sen przychodzi naturalnie.
Osoby z zaburzonym trawieniem, słabym wchłanianiem lub wolnym metabolizmem często mają trudności z zasypianiem.
Jeśli chodzisz spać o 22:00 – ostatni posiłek powinien być minimum 4 godziny wcześniej.
Jedzenie tuż przed snem obciąża układ pokarmowy i może wywołać ból żołądka, niestrawność oraz pobudzenie, zamiast relaksu.
Atleci i osoby intensywnie ćwiczące często mają nadmiar energii, ponieważ ich komórki mają powiększone mitochondria.
Aby mogły się „rozładować”, potrzebują regularnego ruchu – około 45 minut aktywności dziennie.
Najlepszy naturalny „nektar” na lepszy sen to świeżo wyciśnięty sok z selera naciowego i 2 jabłek.
Wypij go 30 minut przed spaniem, aby wyrównać poziomy fosforu i potasu – po kilku tygodniach ciało będzie wyraźnie bardziej rozluźnione.
Jeśli jesteś na czasowej głodówce – przerwij ją na czas naprawy problemów ze snem.
Osoby zestresowane oddychają krótko i płytko – długi wdech, szybki wydech.
Połóż się i sprawdź, czy potrafisz oddychać tak, aby wdech i wydech trwały tyle samo.
To prosta technika, która potrafi natychmiast uspokoić układ nerwowy.
To kluczowe dla prawidłowego rytmu dobowego.
Hormony pracują zgodnie z naturalnym cyklem, a jeśli położysz się zbyt późno – możesz przegapić moment fizjologicznej gotowości do snu.
Większość osób ma przeciążoną, powiększoną lub osłabioną wątrobę.
Gdy śpisz na lewym boku – wątroba przesuwa się nad serce i może utrudniać zasypianie.
Pozycja na prawym boku odciąża serce i ułatwia sen.
Jeśli kładąc się spać słyszysz w poduszce głośny rytm własnego serca – to sygnał niedoboru potasu.
Wtedy sięgnij po sok selerowo-jabłkowy i zwiększ ilość warzywnych soków w ciągu dnia.
Bezsenność nie jest chorobą – to objaw nieprawidłowego funkcjonowania organizmu.
Kiedy naprawimy ciało, sen wraca naturalnie.
Sen odbudowuje, leczy i przywraca równowagę całemu organizmowi.
Dbając o niego, dbasz o swoje zdrowie na każdym poziomie.
Życzę Wam wszystkim spokojniejszego snu i spokojniejszego życia!
