Szok! W Polsce to temat tabu: Mleko krowie to biała śmierć!

Dzieci chorują na zapalenie oskrzeli, płuc i ucha, a lekarze przepisują kolejne antybiotyki i sterydy. A co, jeśli leczenie objawowe tylko pogarsza sprawę? Dlaczego w Polsce nikt głośno nie mówi o tym, że to mleko i nabiał są winowajcami?

Na Zachodzie od lat mówi się otwarcie: mleko szkodzi, działa jak trucizna i powinno się je całkowicie wyeliminować z diety człowieka. W Polsce jednak ta wiedza jest nadal blokowana lub ignorowana. Czas zerwać zasłonę milczenia.

Dlaczego mleko to „Biała Śmierć”?

Mleko krowie i cały nabiał są silnie śluzotwórcze. Nadmiar śluzu w organizmie to idealne środowisko dla bakterii i wirusów, co prowadzi do szeregu przewlekłych problemów zdrowotnych, szczególnie u najmłodszych.

Główne skutki spożywania nabiału:

  • Przewlekłe choroby układu oddechowego (zapalenia zatok, oskrzeli, płuc).
  • Alergie i nietolerancje pokarmowe.
  • Problemy z pamięcią i koncentracją („zamglony umysł”).
  • Zaburzenia pracy przewodu pokarmowego.

Ważne: Dzieciom powinno się zabronić podawania mleka krowiego!

Mleko krowie – biologiczna pomyłka

Zastanówmy się nad logiką natury. Wszystkie ssaki po urodzeniu piją wyłącznie mleko swojej matki. Każde mleko jest idealnie przystosowane do potrzeb danego gatunku.

  • Mleko krowie jest dla cielaka – ma sprawić, by w kilka miesięcy urósł do wielkich rozmiarów.
  • Mleko ludzkie jest dla dziecka – by rozwijał się jego mózg.

Tylko ludzie są jedynym gatunkiem na Ziemi, który pije mleko innego ssaka i robi to w dorosłym życiu. Gdzie tu logika?

Mit wapnia: Czy mleko buduje kości?

Martwisz się o wapń? To jeden z największych mitów żywieniowych, jaki nam wmawiano przez lata.

Zadaj sobie proste pytanie: Czy koń lub krowa, które mają potężne kości, wchodzą do sklepu i kupują twaróg albo mleko, żeby mieć wapń?

Nie! One czerpią go z roślin. Wapń jest najlepiej przyswajalny właśnie z produktów roślinnych, a nie z krowiego mleka. Co więcej – badania sugerują, że mleko, zamiast wzmacniać kości, może je wręcz osłabiać (poprzez zakwaszanie organizmu i wypłukiwanie wapnia z kości).

Czym zastąpić nabiał?

Odpowiedź może Cię zaskoczyć: Niczym!

Nie szukaj „zamienników” na siłę. Wszystkie ssaki w naturze po zakończeniu okresu picia mleka matki, po prostu przechodzą na stały pokarm i nie szukają białego płynu do picia. Dlaczego my mielibyśmy to robić?

Postaw na to, co daje natura:

  • Rośliny (szczególnie zielone liściaste),
  • Orzechy,
  • Nasiona.

W ten sposób dostarczysz organizmowi prawdziwego wapnia i odzyskasz zdrowie.

Jeden mały wyjątek

Jedynym produktem mlecznym, który może przynieść nam korzyść, jest serwatka z prawdziwego zsiadłego mleka. Znajdują się w niej pożyteczne bakterie Lactobacillus, które regulują pracę przewodu pokarmowego. Cała reszta komercyjnego nabiału jest zbędna.

Pamiętaj: Mleko to biała śmierć. Wyeliminuj je i zobacz, jak Twoje ciało wraca do równowagi.


Zobacz film: